ESPACIO KATHARSIS

Bosque encantado, santuario virtual, un espacio donde interpreto los misterios del Universo, leyendo a través de las estrellas y profundidades de la emoción.

Lila…


Estaba ojeando Instagram y he visto lo bien que se lo pasa la gente. Y es muy bonito así. Romantizar la vida… También lo hago, sienta bien.

Y me di cuenta, hay muchos que sufren en silencio…

Luego sí, hay males mundiales que están pasando, que hacen difícil ser indiferente, pero a veces las personas no divulgan, no opinan, porque tienen su propio campo de batalla.

Yo misma desaparecí por muchos años, estaba gris, no era feliz… y cuando mi vida recién empezó a tener colores, estoy perdiendo a mi tercer bebé. Estoy teniendo un aborto. Es la semana 9 de embarazo.

Y por mucho que entiendo que estas cosas pasan, no duele menos.

Por muy fácil que sería desaparecer una vez más, hago lo contrario. Quiero marcar este momento, esa vida que se estaba creando en mí, porque no quiero olvidar. Quiero recordarla: estaba conmigo y ya tenía nombre.

Hay una canción polaca que dice:

“No pienses que no te amo, ni que te amo solo un poco.
Cuánto te amo no lo diré, porque no puedo expresarlo: tanto, enormemente.
Quizás aún más.
Y por eso precisamente me despido.
Entiéndelo bien, adiós…”

Y se la canto, para despedirme. Porque, aunque al principio me dio un susto, la quise mucho.

Con amor,
Karol <3


Lila…

Przeglądałam Instagrama i zobaczyłam, jak pięknie ludzie potrafią się bawić. I to naprawdę jest piękne. Romantyzowanie życia… Ja też to robię, bo dobrze robi sercu.

A jednak zdałam sobie sprawę, że wielu cierpi w milczeniu.

Tak, są tragedie na świecie, które sprawiają, że trudno być obojętnym. Ale czasem powód, dla którego ktoś nie komentuje, nie zabiera głosu, jest prostszy – nosi w sobie własne pole bitwy.

Ja sama zniknęłam na lata. Byłam szara, niewidoczna, nie byłam szczęśliwa. I kiedy wreszcie moje życie zaczęło nabierać kolorów, tracę moje trzecie dziecko. Poroniłam. To dziewiąty tydzień ciąży.

I choć rozumiem, że takie rzeczy się zdarzają, nie boli to ani trochę mniej.

Mogłabym zniknąć znowu. Byłoby łatwo. Ale tym razem robię coś na przekór samej sobie. Zaznaczam tę chwilę, to życie, które zaczynało się we mnie kształtować. Nie chcę zapomnieć. Chcę pamiętać: było ze mną i miało już imię.

Jest taka polska piosenka, która mówi:

«Nie myśl że nie kocham,
Lub że tylko trochę.
Jak cię kocham nie powiem, no bo nie wypowiem.
Tak ogromnie bardzo, jeszcze więcej może.
I dlatego właśnie żegnaj.
Zrozum dobrze żegnaj…»

I śpiewam ją, by się pożegnać. Bo choć na początku przestraszyłam się jak cholera, to pokochałam bardzo.

Con amor,
Karol <3

Comentarios

Deja una respuesta

Tu dirección de correo electrónico no será publicada. Los campos obligatorios están marcados con *